Archeologia Powązek - Willa Johna wśród zieleni

22 Października 2012

Sytuacyjny Plan Powązek  Sytuacyjny Plan Powązek

Krótki przewodnik po historii Powązek:

Pierwsze wzmianki o wsi Mostki - znajdowała się dokładnie tam, gdzie dziś leży Cmentarz Wojskowy, pochodzą z 1367 roku. Z nadania książęcego weszły w skład posiadłości Szpitala Świętego Ducha przy kościele św. Marcina w Warszawie. Później dopiero przyjęła się nazwa Powązki od słowa "pawąz", czyli drąga do przyciskania siana lub słomy na wozie.

W 1770 roku przypisane do Powązek grunty rolne na północ od wsi wydzierżawione zostały przez małżeństwo Adama Kazimierza i Izabelę z Flemmingów książąt Czartoryskich. W dolinie rzeczki Rudawki, zwanej także na tym odcinku Pisią, powstał zespół ogrodowy z letnią rezydencją. Równolegle przy obecnej ulicy Trembeckiego powstała willa doktora Johna.

W wyniku prac, trwających od 1771 do 1783, wstrzymana tamami rzeczka rozlała się w malownicze stawy, wokół których uformowano rozległy parkowy teren w stylu romantycznym, przypominający sielską wieś, a wśród drzew i krzewów widniały stylizowane ruiny antycznych i gotyckich budowli.

W czasie Powstania Kościuszkowskiego toczyła się tutaj zacięta bitwa z wojskami pruskimi. Po zakończeniu walk, w konsekwencji czego Prusacy i Rosjanie odstąpili od oblężenia Warszawy, ogród Izabeli wypełniały już nie fałszywe lecz prawdziwe ruiny.

Na polach i pastwiskach Powązek w 1818 roku powstał obóz wojskowy, tzw. Powązkowskie Pole Wojenne, gdzie znajdował się plac ćwiczeń, koszary i magazyny. Tereny w okolicach ulicy Trembeckiego pozostały w rękach wojskowych do początku wieku XXI.

W 1916 roku rozporządzeniem warszawskiego gubernatora Hansa von Beselera przyłączono Powązki do Warszawy. Rozwój dzielnicy przerwała II wojna światowa. Większość zabudowań legła w gruzach. W tym też czasie zniszczona została willa doktora Johna.

Pod koniec lat 60. pod kilof poszedł ostatni pozostały po czasach Izabeli Czartoryskiej obiekt parkowy, stylizowana na gotyk obora.

Willa doktora Johna:

Zielone Powązki

     Ryc. 1. Wszystko zaczyna się w momencie, w którym zanurzyliśmy się "w zieloność i jak łódka brodzić, śród fali łąk szumiących", by odszukać dawną willę. Wśród krzewów i traw rozległych kryły się tajemnice przeszłości, które przybyliśmy ujawnić.

Archeologia lotnicza

     Ryc. 2. Zaangażowaliśmy nawet specjalistów od archeologii lotniczej.

J. Richter, Willa Johna na Powązkach

     Ryc. 3. Oto czego szukaliśmy. Willa doktora Johna, lekarza wdowy po Fryderyku Michale Czartoryskim, powstała w okresie pomiędzy 1771 a 1777 rokiem wg projektu Efraima Schrögera. Jedyne dotychczas znane przedstawienie ukazuje ją w pierwotnej formie z około 1835 roku.

Plan przebudowy willi

     Ryc. 4. Archiwalia dotyczące willi są niezwykle ubogie i fragmentaryczne. Oto jedyny znany dzisiaj plan przebudowy z lat 1844-1848. Budynek nabrał cech gotyckich, czego pokazanie w zachowanych fundamentach nie jest możliwe.

Piwnica willi Johna

     Ryc. 5. Po ciężkiej walce z zielonością, piachem i gliną, naszym oczom ukazał się....dół. No dobra, niekoniecznie dół, ale piwnica. W jednym z narożników tajemniczo zapadała się ceglana posadzka. Wietrzyliśmy tajny schowek kryjący ukryte skarby. Niestety nasza wyobraźnia zdecydowanie przerosła rzeczywistość i pod warstwą cegieł znaleźliśmy jedynie gruz, piach i spaleniznę.

Zniszczone piwnice

     Ryc. 6. Piwnica składała się z dwóch pomieszczeń. Wejście - A, znajdowało się dokładnie tam, gdzie w latach 2002-2006 ktoś mądry postanowił rozebrać stojące w tym miejscy wojskowe baraki, kopiąc dziurę aż mu się cegły pod łyżką koparki skończyły - B. Zniszczono w ten sposób ocalałe z wojennej zawieruchy resztki XVIII wiecznej architektury. Jak widać nie potrzebujemy Niemców, by anihilować własne dziedzictwo.

Plan zachowanych fundamentów

     Ryc. 7. Dzięki magicznym technologiom możliwe jest zaprezentowanie w całości planu zachowanych fundamentów willi.

Fazy rozbudowy willi

     Ryc. 8. Najciekawsza jest faza rozbudowy willi - A i B, dostawiona do pierwotnej bryły budynku w kształcie krzyża greckiego - C. Mur B, który jest integralnym przedłużeniem części A, urywa się w pewnym miejscu (patrz: ryc. 7). Wydawało się, że został w nie dającej się bliżej określić przeszłości rozebrany do samych fundamentów. Jednak długie rozważania w warunkach polowych i drobiazgowa analiza pozostawionych śladów, doprowadziły do konkluzji, że ta cześć muru nigdy nie została dokończona. Plan przebudowy (Ryc. 4), która miała miejsce w latach 1844-48, nie zakładał owego przedłużenia muru. Widocznie po sporządzeniu projektu wojsko, które zarządzało tym terenem, postanowiło dołożyć kilka cegiełek i powiększyć willę. Wszak zamieszkiwali w niej oficerowie. Jest to jednak okres Wiosny Ludów, która niewątpliwie naruszyła wojskowy budżet i być może dlatego nie wystarczyło pieniędzy na pełną realizację projektu.

Mury fundamentowe

     Ryc. 9. Mury głównego korpusu willi są solidnie zagłębione w gliniaste podłoże. Wydobycie takiej ilości gliny bez pomocy koparki musiało zająć naprawdę sporo czasu. Tym bardziej należy docenić jakość i precyzję wykonania, zwłaszcza w porównaniu z późniejszymi byle jak wykonanymi dobudówkami, stawianymi przez carskie wojsko.

Coś w ogrodzie

     Ryc. 10. Nie obyło się bez niespodzianek. Coś, co miało być w roboczym założeniu ogrodową altanką, stało się - niewiadomo czym o fantazyjnym kształcie. Boki tej czworokątnej konstrukcji nie biegną prosto, lecz lekko wklęsłym do środka łukiem. Długie godziny kopania w glinie, gromadzącej pokaźne ilości wody z opadów atmosferycznych, zaowocowały informacją, że zachowana konstrukcja ma około metra głębokości, dno wyłożone deskami, a cegły łączone są gliną. Przeznaczenie obiektu - nieznane.

Guma Hygieniczna

     Ryc. 11. Jednym z niewielu zabytków godnych uwagi był ten oto okrągły przedmiot z wytłoczonym napisem "Guma Hygieniczna", który po gorącej debacie i pomocy najnowszej i najpełniejszej bazy danych - "www, internet, szukamy w guglach", udało się zidentyfikować jako przedwojenne aluminiowe opakowanie po prezerwatywie. Co ciekawsze, ów środek antykoncepcyjny był wielokrotnego użytku i po wykorzystaniu go w przeznaczonym mu celu, należało go dokładnie umyć i wysuszyć. Być może właśnie w tym pomagały owe otworki na spodniej stronie opakowania.

Egipski medalik

     Ryc. 12. Medalik wcale nie przedstawia faraona Tutenhamona z małym Ozyrysem. To po prostu obrazek stylizowany na staroegipski, przedstawiający bardzo popularny motyw ikonograficzny. To żółte to złota folia, na której artysta wykonał owo dzieło w drugiej połowie XIX wieku.

 

Wszystkich zainteresowanych historią Syreniego Grodu zapraszam na:

Spacery po Warszawie