Licencja przewodnika miejskiego po Warszawie nr 1710
Kilka słów, aby nie być zupełnie anonimowym. Zafascynowanie historią tego miasta pojawiło się z... niechęci do niego. Wolałem zwiedzać inne miejsca i szerokim łukiem omijać nudną - wtedy tak uważałem - Warszawę. Poznanie innych miast uświadomiło mi, jak naprawdę niewiele wiem o swoim własnym. To skłoniło mnie do zgłębienia tematu, by w rozmowie z poznawanymi ludźmi móc choć pięć zdań więcej powiedzieć o Warszawie ponad stwierdzenie, że wiem, gdzie stoi Kolumna Zygmunta. Zgłębianie było na tyle intensywne, że poskutkowała zdobyciem licencji przewodnika po Warszawie.
Swoją wiedzą chętnie dzielę się z czytelnikami czasopism "Skarpa Warszawska" oraz "Kurier Warszawski", gdzie można przeczytać szereg moich artykułów o tematyce varsavianistycznej.
Z wykształcenia jestem archeologiem. Pewnego dnia postanowiłem być jak Indiana Jones... i nie wszystko poszło, tak jak powinno. Archeologiem wprawdzie zostałem i choć przeżyłem dzięki temu wiele interesujących chwil, to aż tak ekscytujących przygód jak Indiana nie miałem... jeszcze. W zamian od lat biorę udział w wykopaliskach na terenie Warszawy, w tym w tak szczególnych miejscach dla dziejów miasta jak Wilanów, Arsenał Królewski, Cytadela Warszawska czy plac Krasińskich.
Wykonywany zawód sprawia, że cechują mnie m.in. dwie rzeczy: z gruntu odmienny punkt widzenia na warszawskie dzieje oraz wiedza o tym, co kryje się pod naszymi stopami. To czasem ułatwia zrozumienie, co i dlaczego wystaje ponad powierzchnię ziemi.