Przewodnik po ocalałych zabytkach w Warszawie

Trudno sobie wyobrazić, że rozległe połacie terenu zajmowane dzisiaj przez trawniki, w dużej mierze były kiedyś zapełnione bogato zdobioną architekturą. Ścisłe centrum miasta składało się głównie z ulic, budynków i podwórek. Wystarczy porównać mapę Warszawy sprzed wojny i obecną. Dwa światy. Dawniej wznoszone kamienice wykazywały tendencję do jak najpełniejszego zagospodarowania zajmowanej działki. Tworzył się istny labirynt ścian, murków okraszonych drewnianymi ruderami pomiędzy nimi.

Żeby to były tylko zwykłe mury. Projektowali je jednak wybitni architekci, wspaniale wkomponowując w otoczenie, tworząc miasto, które nie musiało się wstydzić swojego odbicia. Wręcz przeciwnie, nawet kiedy Wisła odsunęła się ku wschodowi, odsłaniając dawne koryto u podnóża skarpy, Warszawa zaraz poszła za nią, zajmując błota Powiśla, byle nadal móc podziwiać swe oblicze w rzecznej tafli.

Ot, takie frywolne miasto.

Co z tego pozostało do dziś? Niewiele, ale to nie oznacza, że nie warto urządzić sobie wycieczki po Warszawy. "Niewiele" w tym przypadku, to i tak całkiem sporo. W jeden dzień nie uda się wszystkiego obejrzeć. W dwa lub trzy dni także będzie problem. Największą przeszkodą jest to, że owe najciekawsze zakątki są mocno rozproszone i ciężko znaleźć większy fragment miasta bez śladów zniszczeń ostatniej wojny. By pozwiedzać Warszawę, potrzeba trochę rozruszać stawy.

By niektórym zaoszczędzić katuszy związanych z przemieszczaniem się w tradycyjny sposób, a innych właśnie do tej zdrowej praktyki zachęcić, prezentowane będą tu niektóre z owych dzieł architektury warszawskiej, które przetrwały burzliwe koleje losu, zarówno zawieruchy wojennej jak i prężnej odbudowy w nowej rzeczywistości politycznej.

 

Wszystkich zainteresowanych historią Syreniego Grodu zapraszam na:

Spacery po Warszawie