Z dziejów Gimnazjum Praskiego i Liceum im. Władysława IV
26 Listopada 2017
Praskie Gimnazjum na bakier z rusyfikacją
Liceum Ogólnokształcące im. Króla Władysława IV należy do najstarszych szkół średnich w Warszawie. Jego poprzednikiem było męskie Gimnazjum Praskie założone w 1885 r. W tym okresie następował szybki rozwój gospodarczy i demograficzny Pragi, przez co wzrastało zapotrzebowania na tego typu placówkę. Staraniem m.in. Juliana Różyckiego, społecznika i człowieka majętnego, uzyskano zgodę rosyjskich władz oświatowych na utworzenie na Pradze 8-klasowego rządowego gimnazjum męskiego. Uroczyste otwarcie miało miejsce 15 IX 1885 r. i przez wiele lat była to jedyna szkoła średnia na Pradze.
Przez pierwszych 20 lat szkoła mieściła się w wynajmowanym od przemysłowca Karola Mintera budynku przy ulicy Brukowej 16 - dziś znajdujący się w fatalnym stanie budynek ma adres Sierakowskiego 4.
Do gimnazjum uczęszczało około 400 chłopców - pierwszy nabór dziewcząt miał miejsce dopiero w roku 1955. Choć oprócz Polaków uczyli się tu również Żydzi i nieliczni Rosjanie, reprezentując niemal cały przekrój społeczny, to panowała przyjacielska atmosfera bez śladu konfliktów na tle narodowościowym czy wyznaniowym.
Spryt był zawsze w cenie. W niższych klasach kwalifikowano uczniów na lekcje muzyki i śpiewu. Były to zajęcia obowiązkowe tylko dla tych szczęśliwie wytypowanych, pozostali mogli wcześniej pójść do domu. Ci sprytniejsi wymigiwali się bowiem okropnym brakiem słuchu i wyjątkową niemuzykalnością, dzięki czemu omijała ich wątpliwa przyjemność wyśpiewywania pieśni pochwalnych na cześć cara.
Na przełomie XIX i XX w. potęgowała się rusyfikacja młodzieży szkolnej, co prowadziło do coraz częstszych wystąpień protestacyjnych na terenie gimnazjum pomimo groźby karceru lub nawet wydalenia ze szkoły z wilczym biletem.
Odwetem za nasilające się akcje rusyfikacyjne było sprofanowanie portretu cara w sali rekreacyjnej rzuconymi weń tłustymi serdelkami i wyjętymi z pieca żarzącymi się węgielkami. Władze szkolne przeprowadziły śledztwo, ale nie udało się ujawnić sprawców tego incydentu. Po kilku godzinach uczniów wypuszczono ze szkoły, a gdy pojawili się nazajutrz, portret był szczelnie zasłonięty wielkim płótnem i odgrodzony balustradą, co jednak okazało się niewystarczającym środkiem zapobiegawczym. Po tym wydarzeniu odrestaurowany już portret zasłaniany był prewencyjnie tylko w okresach podwyższonego ryzyka - tłustego czwartku i ostatków.
W pierwszych latach XX w. zawiązały się wśród uczniów gimnazjum liczne tajne komplety nauki historii i literatury polskiej. Ojciec jednego z uczniów, pan Jagielski, był buchalterem w kancelarii generał-gubernatora warszawskiego Josifa Hurki. Mieszkanie służbowe miał w Zamku Królewskim, obok swojej kancelarii. Straż zamkowa doskonale znała chłopców, przychodzących dość często do syna poważnego urzędnika kancelarii gubernatorskiej w odwiedziny. Nikt nawet nie podejrzewał, że pod dachem mieszkalnym generał-gubernatora, największego polakożercy, rusyfikatora, a zarazem najbardziej ordynarnego złodzieja narodowych pamiątek i zabytków historycznych, odbywają się regularnie lekcje historii polskiej i zbiorowe czytanie niedozwolonych dzieł narodowych wieszczów.
Na fali wystąpień rewolucyjnych 1905 r., i narastającego protestu młodzieży przeciwko prześladowaniom, wybuchł strajk szkolny pod hasłem walki o polskie szkolnictwo. Gimnazjum Praskie również przyłączyło się do tego wystąpienia. 4 lub 8 lutego 1905 r. (w zależności od źródła) ławki wyższych klas stały opustoszałe, choć w niższych klasach odbywały się lekcje. Na dziedzińcu gimnazjalnym zebrała się liczna grupa uczniów klas średnich i wyższych, która w rozmowie z dyrektorem szkoły zażądała, by przerwano lekcje i wypuszczono do domu zebranych tam chłopców i zamknięto budę. Wystraszony tą sytuacją dyrektor spełnił postulaty, a gdy wszyscy uczniowie opuścili już teren szkoły zawiadomił policję, która zatrzymała sporą grupę wracających do domu uczniów. Niezachwiana postawa młodzieńców doprowadziła do tego, że zamiast zatrzymania, skończyło się na spisaniu nazwisk i wypuszczeniu do domu.
W następnych miesiącach nastąpiły represje władz, na skutek których cześć uczniów została wydalona, a część postanowiła zbojkotować rosyjską szkołę i przeniosła się do polskich szkół, na powstanie których zgodziły się władze zaborcze w wyniku strajku szkolnego.
Nowy budynek dla Gimnazjum
Jeszcze w 1901 r. postanowiono wznieść nowy budynek szkolny. Magistrat przekazał na ten cel plac przy ulicy Petersburskiej, róg Aleksandrowskiej (dziś Jagiellońskiej i al. Solidarności). Miejsce wybrano nieprzypadkowo, w pobliżu znajdowała się cerkiew św. Marii Magdaleny, kolejowy Dworzec Wileński, z którego można było pojechał do stolicy Cesarstwa, innymi słowy - miejsce reprezentacyjne prawobrzeżnej Warszawy.
Budynek w dużej części sfinansowano z funduszy zebranych od darczyńców, m.in. Juliana Różyckiego. Projekt przygotował Władysław Adolf Kozłowski, tworząc gmach w stylu wczesnomodernistycznym z elementami dekoracji secesyjnej. Budowę rozpoczęto w 1905 roku i ukończono w drugiej połowie roku 1907. Był to pierwszy na Pradze wolno stojący budynek szkolny całkowicie przystosowany do wymogów ówczesnego szkolnictwa. Po raz pierwszy w Warszawie zastosowano klimatyzację, a posadzki były wyłożone linoleum. Część wentylatorów kanałami wykładanymi korkiem doprowadzała czyste, nagrzane i nasycone parą wodną powietrze, pozostałe odprowadzały powietrze nieświeże. Pod koniec I wojny światowej korek oraz linoleum Niemcy spalili, gdy wystąpiły w Warszawie problemy z materiałami opałowymi.
W momencie wybuchu I wojny światowej wojskowe władze rosyjskie zajęły budynek z przeznaczeniem na szpital. Jednak już rok później w wyniku ofensywy niemieckiej wojska rosyjskie bez walki wycofały się z Warszawy, oddano wrogowi również prawobrzeżną część miasta. Z Gimnazjum Praskiego wywieziono wówczas wyposażenie gabinetu fizycznego i chemicznego, dokumentację szkolną oraz ewakuowano rosyjski personel pedagogiczny. Wyposażenie Rosjanie zdążyli wywieźć jedynie do Brześcia nad Bugiem, gdzie przejęło je wojsko polskie i przewiozło z powrotem do Warszawy, gdzie Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego przekazało je Gimnazjum im. Stefana Batorego.
Carskie Gimnazjum Praskie przestało istnieć, lecz pozostali polscy uczniowie. Już 13 września 1915 roku utworzono Polskie Gimnazjum Filologiczne, któremu nadano imię Króla Władysława IV dla uczczenia tego władcy, który 10 lutego 1648 roku nadał Pradze prawa miejskie. Stąd też na sztandarze szkoły widnieje snopek Wazów.
Jednak od 8 sierpnia 1915 r. budynek szkolny zajęty był na potrzeby niemieckiego szpitala wojskowego. Z tego powodu gimnazjum musiało pomieścić się w lokalu zastępczym na ulicy Wileńskiej 31, mieszczącym wcześniej rosyjskie prywatne gimnazjum żeńskie madame Łuczyńskiej, która opuściła Warszawę z całym rosyjskim personelem pedagogicznym. Szkoła wróciła do swojego gmachu dopiero wiosną 1919 r., gdy ewakuowano stamtąd niemiecki szpital. 1 sierpnia 1919 r. szkołę przejęło państwo i nadało mu nazwę Państwowego Gimnazjum Męskiego im. Króla Władysława IV.
W związku z upaństwowieniem szkoły na fasadzie budynku od strony ulicy Jagiellońskiej umieszczono wizerunek Orła Białego w koronie. Niezauważony przetrwał okupację niemiecką w czasie II wojny światowej, gdy wszelkie polskie symbole narodowe Niemcy niszczyli lub zamurowywali. Również w latach PRL-u orzeł oparł się wrogim zakusom i przetrwał ten okres bez straty korony.
Niebagatelny był udział uczniów gimnazjum w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Na terenie szkoły od czerwca do sierpnia formował się I Batalion 236 Ochotniczego Pułku Piechoty im. Weteranów Powstania Styczniowego, który następnie wszedł w skład 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej. Stąd pod dowództwem por. Stanisława Matarewicza piłk wyruszył do zwycięskiego boju pod Ossowem. Do wojska poszła cała klasa maturalna, a także wszyscy uczniowie klasy VII i VI. Część zginęła, a wielu odniosło rany.
Patriotyczna euforia dała znać o sobie także po powrocie z frontu. Okazało się wtedy, że dwóch kolegów w klasie VII nie brało udziału w walkach. Pozostali uczniowie zaczęli ich bojkotować, przestali z nimi rozmawiać, podawać rękę, aż w końcu nie wpuścili do klasy. Kiedy ci poszli na skargę do dyrektora szkoły, sprawa nabrała rozgłosu. Klasa stwierdziła, że nie godzi się, by tchórze przebywali w jednej sali z tymi, którzy przelewali krew za ojczyznę. Kilka dni później obaj chłopcy zostali wydaleni ze szkoły za uchylanie się od udziału w walce w obronie kraju.
Tak przez lata wychowankowie praskiego gimnazjum przeciwstawiali się zaborcy i wrogowi kraju. W końcu nastał okres wolny od najeźdźców i walk, kiedy szkoła wychowywała następne pokolenia patriotów - których niestety historia rzuciła w otchłań kolejnego światowego konfliktu.
Bibliografia:
- Pomarański S., Zarys historii wojennej 36-go pułku piechoty Legii Akademickiej, Warszawa 1930.
- Sowiński H., Gimnazjum i Liceum im. Króla Władysława IV w Warszawie na Pradze, T. 1, Warszawa 2000.
- Sowiński H., Gimnazjum i Liceum im. Króla Władysława IV w Warszawie na Pradze, T. 2, Warszawa 2005.
- Sowiński H., Gimnazjum i Liceum im. Króla Władysława IV w Warszawie na Pradze, T. 3, Warszawa 2007.