Zidentyfikowane Nalewki - kolorowy film z sierpnia 1939 roku

3 Marca 2014

Dwa znane place i defilada wojskowa

Przeszukując czeluście Internetu natknąłem się na kolorowy film zrealizowany przez amerykańskiego doktora pediatrii Benjamina Gasula w sierpniu 1939 roku. Do obejrzenia tutaj. Nie znalazłem opisu widocznych na nim miejsc, więc postanowiłem spróbować swych sił w ich identyfikacji. Początki były obiecujące i bardzo budujące. Przez pierwsze 19 sekund widoczna jest północna i wschodnia pierzeja placu Saskiego. Północna dzisiaj nie istnieje, ale wschodnia nadal wykazuje daleko idące podobieństwo do tej sprzed wojny. Hotel Europejski nadal stoi, a gmach Sądów Wojskowych stracił tylko środkowy ryzalit. Na placu trwają przygotowania do defilady w dniu 15 sierpnia z okazji Święta Żołnierza, dziś zwanego Świętem Wojska Polskiego. Jakby nie patrzeć, na dwa tygodnie przed wybuchem wojny.

Od 0:19 do 0:30 doktor skierował swą kamerę na pomnik księcia Józefa Poniatowskiego ustawiony przed pałacem Saskim w roku 1923. To błyskotliwe rozpoznanie dodało mi wiary we własne siły. Następne ujęcia są już z 15 sierpnia. Do 0:58 polska kawaleria defiluje przed Zachętą na placu Małachowskiego, w następnym ujęciu nadal jest na placu, a w tle widać kamienicę na Królewskiej 6.

Od 1:02 obraz szybko przeskakuje, ale konne i rowerowe wojsko nadal przemierza plac Małachowskiego, w tle pojawia się Zachęta, pomnik Peowiaka oraz budynek gimnazjum męskiego im. M. Reya. Gdyby nie drzewa zapewne można byłoby ujrzeć korpus kościoła pw. Św. Trójcy.

W żydowskiej dzielnicy wokół Nalewek

Na tym etapie byłem zachwycony swoją wiedzą i spostrzegawczością. Z radością i niezachwianą wiarą w swoje siły przystąpiłem do dalszej identyfikacji. I tu mnie rzeczywistość brutalnie sprowadziła na ziemię. Kadry z dzielnicy żydowskiej okazały się nie lada zagadką. Od 1:33 po 1:50 widać najpewniej podwórko jednej kamienicy, że w żydowskiej części Warszawy - wątpliwości nie ma. Ale gdzie dokładnie? Układ cieni sugeruje, że widać zachodnią, następnie północną i na koniec wschodnią ścianę podwórza. Niestety charakterystycznych punktów brak, tabliczki z adresem tym bardziej. Pozostało tylko przyjrzeć się szyldom powywieszanym na murach. Niby zadanie nie najtrudniejsze, ale... jakość filmu znacznie podniosła poprzeczkę. Jedyne co udało mi się odcyfrować, to migający pomiędzy 1:41-1:44 szyld, na którym widnieje napis "...Haberfeld...", może nawet widać skrót "B-cia" (jakby się ktoś nie domyślał, kropki to brakujące fragmenty napisu, których nie byłem w stanie odczytać). Natomiast trochę wcześniej, bo między 1:38-1:40 widać całkiem wyraźny napis "...teczek szkolnych i tek biurowych - Judel Pieprzyk".

Bardzo pomocne zdjęcie do identyfikacji pierwszej kamienicy. Fot.1. Bardzo pomocne zdjęcie do identyfikacji pierwszej kamienicy.

Do 2:02 filmowane jest prawdopodobnie to samo podwórko, ale obraz nie dostarcza kompletnie żadnych nowych informacji co do lokalizacji. Trzeba bazować na tym, co się ma. Wbrew pozorom okazuje się, że to całkiem dużo. Wejrzenie w książkę teleadresową z 1939 roku ujawnia, że na Franciszkańskiej 39 znajdował się sklep z galanterią braci Haberfeld.

Pomocne okazało się również to zdjęcie (Fot.1). Na widocznym tu fragmencie kamienicy wyraźnie widać nieomal nieprzebraną liczbę szyldów. Po sprawdzeniu kilku z nich - H. Esterowicz, S. Szuldiner, Nusyn Kohn - okazało się, że wszystkie te zakładziki mieszczą się w jednej kamienicy pod adresem Nalewki 24.

Co to mi dało? Otóż dodatkowo wśród tych szyldów pojawia się i taki oto: "Pracownia walizek i teczek szkolnych - Judel Pieprzyk", a ów Pieprzyk od teczek miał swój szyld i sklep/warsztat w interesującej mnie kamienicy z filmu. Tyle, że w tym momencie mam dwa adresy i jedno podwórko. Szybkie sprawdzenie na planie miasta i okazuje się, że kamienica na Franciszkańskiej 39 jest budynkiem narożnym i ma drugi adres, właśnie Nalewki 24.

Rewelacja, część zagadki rozwiązana!

Tajemnicze kamienice, które odsłaniają swe tajemnice?

W dalszej części filmu, od 2:08 do 2:21, widać grupę mężczyzn podczas "rytualnych" zabaw ulicznych, zaś w tle majaczy niewyraźny szyld. Wydaje się, że widnieje na nim "S... Ader". A jeśli dobrze mi się wydaje, to Sz. Ader mieszkał na Gęsiej 4, czyli po drugiej stronie skrzyżowania jak poprzednia kamienica. Niestety minusem tej hipotezy jest układ cieni. Zakładając, że wszystkie zdjęcia doktor Gasul wykonywał jednego dnia, to kamienica powinna znajdować się raczej po południowej stronie ulicy, gdzie numeracja jest nieparzysta. Chwilę podumałem nad tą zagadką i nagle olśnienie spłynęło na mnie wprost ze słonecznego nieba. Jest jedno rozwiązanie - otóż zdjęcia doktor mógł wykonać na podwórku owej kamienicy w kierunku południowym i wtedy słońce by pasowało, wręcz idealnie.

Cóż, albo się mylę, albo... się nie mylę.

Od 2:22 do 2:33 mamy fragment niekoniecznie dający się przeze mnie zidentyfikować. Ot, mieszkańcy jakiejś kamienicy w czasie codziennych czynności. Tu trochę ucierpiała moja duma, a sukcesy z początkowych kadrów filmu dawno poszły w zapomnienie. Z pewną taką nieśmiałością podszedłem więc do kolejnego fragmentu filmu.

Długie podwórko w żydowskiej dzielnicy

Jest to bardzo ciekawe ujęcie. Część filmu od 2:34 do 4:03 zrealizowano w podwórzu jednej kamienicy o długich oficynach zorientowanych wschód-zachód, o czym świadczą rzucane cienie. Można z nich tez wyczytać (2:34 do 2:42), że fragment oficyny po południowej stronie w zachodnim fragmencie jest wyższy od reszty. Niezbyt precyzyjna wskazówka, ale zawsze to jakaś. Ważna była również szerokość podwórka, którą oceniłem na około 8 metrów. Poszukiwania skupiłem na części miasta w okolicy skrzyżowania Nalewek z Franciszkańską i Gęsią, takie moje przeczucie. Fotoplan z 1935 roku jest nieocenioną pomocą, choć jakość zdjęć na pewno nie zadowala w pełni. Mimo to miałem już kilka typów, głównie przy Nalewkach.

Kolejnym etapem była analiza szyldów, licznie wiszących na ścianach rzeczonego podwórka. Tu po raz kolejny szyki pomieszała jakość filmu. Niewyraźne napisy nijak nie pozwalały się odczytać. Nie zamierzałem się jednak poddawać, a nuż coś się uda jeszcze wycisnąć z tego filmu. Posiłkując się wcześniejszymi typami, poszperałem w otchłani Internetu i wynalazłem zdjęcie (Fot.2), które przedstawia to samo podwórko, co można poznać po poprzecznym budynku - w obu przypadkach mamy na piętrze nad bramą identyczny balkon, drugi obok na dłuższej oficynie, pod oknem parteru po lewej stronie bramy szyld z napisem "Firanki" oraz identyczne zdobienie wokół okien na pierwszym piętrze.

Zdjęcie bez którego niezwyle utrudnione byłoby kolejne rozpoznanie. Fot.2. Zdjęcie bez którego niezwykle utrudnione byłoby kolejne rozpoznanie.

Skoro przekonałem się, że to to samo miejsce, wież należy je teraz zidentyfikować w przestrzeni miasta. W przypadku zdjęcia lepsza ostrość umożliwiła odczytanie kilka szyldów. Dwa z nich rozwiązały zagadkę. Pierwszy jest umieszczony po lewej stronie na murze: "Obiady, kolacje.... Rzetelny, m 16...", a drugi szyld widać na balkonie na wprost: "Krawaty... I. Adler...". Szybkie spojrzenie do książki teleadresowej i już wszystko wiadomo. Otóż Abram Josek Rzetelny serwował obiady domowe na Nalewkach 27 (później się doczytałem, że na stronie kolejki mareckiej, gdzie znalazłem zdjęcie, doszli do tego samego wniosku, tyle że kilka lat wcześniej). Ze swej strony dorzucam, że Ch. I. Adler prowadził wytwórnię krawatów w tej samej kamienicy.

Spojrzenie na fotoplan potwierdza wąskie i długie podwórko o orientacji wschód-zachód, a południowa oficyna w pierwszym podwórku faktycznie w części zachodniej jest wyższa od reszty - swoją droga jest to oficyna sąsiedniej kamienicy na Nalewkach 25. Tym samym między 2:34 a 4:03 wiemy, że możemy podziwiać podwórko kamienicy na Nalewkach 27 (Fot.3).

Zastanawiam się też, czy ujęcia od 2:22 do 2:33 właśnie nie z tej kamienicy pochodzą.

Była kiedyś taka ulica w Warszawie

W ostatnich sekundach filmu widoczne są kamienice po wschodniej stronie jakiejś ulicy. Widać w linii cztery dwupiętrowe kamienice, z czego ostatnia ma charakterystyczny trójkątny szczycik. Dalej po lekkim załamaniu ulicy w kierunku wschodnim, znajduje się kolejna, niższa o jedno piętro. Bogactwo danych, tylko zagłębić się w mapy i szukać. Zanim to uczyniłem, wykazałem się cierpliwością oraz niebywałym sprytem i przyjrzałem się dokładniej owym kamienicom. Z pomocą ponownie przyszły wszechobecne szyldy, z których dwa z nich udało mi się odszyfrować. Jeden to: "...Frydman...", a drugi: "...Zajfman...". Oba znajdują się na tej samej, pierwszej z lewej kamienicy. Teraz mogę szukać.

Po sprawdzeniu okazuje się, że wytwórnia wędlin braci Uszera Michela i Izraela Lejba Frydmanów, oraz wytwórnia konfekcji dziecięcej J. Zajfmana znajdują pod adresem Nalewki 15. I już niemal wszystko jasne. Jeszcze tylko kontrolne spojrzenie na fotomapę z 1935 roku i oto faktycznie kamienice Nalewki 15, 17, 19 i 21 stoją w jednej linii, dalej jest załamanie i niższa kamienica Nalewki 23/25. Szczegółem dopełniającym identyfikację jest charakterystyczny trójkątny szczycik w czwartej widocznej w kadrze kamienicy - Nalewki 21 (Fot.4).

Nie ma wątpliwości, to jest to miejsce. Teraz już tylko muszę się tym komuś pochwalić :D

 

Wszystkich zainteresowanych historią Syreniego Grodu zapraszam na:

Spacery po Warszawie